2.15 Przez chrzest wchodzimy w ciało Chrystusa stanowiąc z Nim jedno.
2.15 Chrzest jest niezbędny do zbawienia. Bez niego żadna istota ludzka, zgodnie z Biblią, nie może być zbawiona, ani nie może wstąpić w związek przymierza z Bogiem. Przez chrzest wchodzimy w ciało Chrystusa, stając się z Nim jedno.
Fakt, że zostaliśmy ochrzczeni oznacza, że nie powinniśmy trwać w grzechu rozumiejąc, że umarliśmy dla niego (Rz 6:2). Jest to jedno z zasadniczych wskazań podstawowej nauki, którą ignorujemy przez większą część naszego życia. Izrael wychodzący z Egiptu przez Morze Czarne jest typem naszego chrztu (1 Kor 10:1). Dlatego będziemy głosić Ewangelię i próbować całym sercem przekonywać innych (włączając własne dzieci), aby przyjęli chrzest. Zrozumiemy, że nie ochrzczony świat (włącznie z odstępczym ‘chrześcijaństwem') pozbawiony jest nadziei i traktować ich będziemy stosownie do tego. Chrzest jest konieczny; w wyniku przymierza ogłoszonego przez Boga, już zawsze będziemy żyć w poczuciu odpowiedzialności względem Niego. „A jeśli wzywacie (sami siebie) jako (imieniem) Ojca [aluzja do chrztu w Imię Ojca] ...w bojaźni przez czas pielgrzymowania waszego, wiedząc [tzn. im więcej rozumiesz, tym bardziej będziesz żył w bojaźni / poszanowaniu]...że zostaliście wykupieni...drogą krwią Chrystusa” (1 Pt 1:17-19).
Dlatego Paweł mówi: „Czy nie wiecie?” (czy nie jest to dla was oczywiste?), że nie powinniście łączyć się z wszetecznicą (1 Kor 6:15). Nie tylko dlatego, że należymy do ciała Chrystusa i objawiamy Go, ale również dlatego, że jesteśmy przedstawicielami tych z nas, którzy są w jednym ciele i nie chcielibyśmy doprowadzić Jego ciała, tzn. wszystkich innych wierzących, do tak niestosownego położenia. To, co robisz ty, robimy wszyscy. Doniosłość faktu bycia ochrzczonym w Jego Imię (1 Kor 6:14 równa nasze zbawienie z Pańskim) oznacza, że tak, jak wcześni bracia radować się będziemy znosząc wstyd ze względu na noszenie tego Imienia (Mt 10:24,25). „Wystarczy”, że wiemy o cierpieniach naszego Pana. Im bardziej refleksyjny charakter będzie miała nasza lektura Ewangelii, tym bardziej poznamy naturę i wymiar Jego cierpień, tym bardziej w naszych własnych dostrzeżemy Jego.
Paweł dowodzi, że stajemy się ciałem Chrystusa przez chrzest, a nikt nie nienawidzi własnego ciała. Żywi je i dba o nie. Znaczy to, że Pan również będzie dbał o nas. Znaczy to, że mamy podstawę do szanowania zdrowej miłości samych siebie [Pan miał to na względzie mówiąc, że powinniśmy kochać swego bliźniego tak, jak kochamy samych siebie]. Ponieważ mamy uważać siebie za ciało Chrystusa , nie musimy już dłużej nurzać się w odczuciach, że jesteśmy niegodni, nie warci jakiegokolwiek wysiłku i dlatego powinniśmy szczerze kochać swego brata. W Księdze Kapłańskiej 25:38 napisano, że skoro Izrael doświadczył wybawienia przechodząc przez Morze Czerwone, dlatego też powinni pałać szczerym uczuciem do swoich braci. Ponieważ Egipcjanie byli srogimi nadzorcami, a Izrael przez łaskę został wybawiony z ich rąk, dlatego nie powinni być surowi względem siebie (Kpł 25:40). Jeśli prześladowani [tak jak Izrael był prześladowany] wołają do ciebie [tak jak Izrael krzyczał w swoim utrapieniu] musisz usłyszeć ich głos, w przeciwnym razie usłyszy ich Bóg a ciebie ukarze tak, jakbyś był egipskim nadzorcą (Wj 22:24-27). Doprawdy całe Prawo Mojżeszowe naładowane jest pośrednimi i bezpośrednimi odnośnikami do doświadczeń Morza Czerwonego tak, jak gdyby było to czynnikiem mającym inspirować ich posłuszeństwo i kultywowanie kultury dobroci, do której Prawo miało zachęcać (Kpł 23:24; Pwt 17:7; 24:19-24). Nasze doświadczenie wykupienia z tego świata powinno wywołać taki sam efekt.