2.13 Przez chrzest, obietnice dane Abrahamowi i Dawidowi dotyczą nas.
2.13 Przez chrzest, obietnice dane Abrahamowi i Dawidowi odnoszą się do nas; naprawdę posiadamy nadzieję zbawienia w Królestwie; jesteśmy duchowym Izraelem, a tym samym ludem Bożym oddzielonym od tego świata. Abraham jest naszym duchowym ojcem.
Nawet nie będziemy rozważać zalotów, czy możliwości poślubienia mężczyzny bądź kobiety z tego świata, ani głosować na ich polityków. Jesteśmy ludem wyodrębnionym. Zostaliśmy od nich wykupieni drogą krwią Chrystusa. Jesteśmy duchowymi Żydami. To, co Bóg mówił do ludzi takich, jak Jakub, mówi również do nas (Oz 12:5; Rdz 28:15; por. Hbr 12:5,6). Dlatego będziemy dążyć do kontaktów jedynie z ludem Bożym i sprawy ludu Bożego zdominują nasze myśli; naszym naturalnym pragnieniem będzie chęć spotykania się z nimi a towarzyszyć nam będzie uczucie, że zbór (w jakimkolwiek znaczeniu) jest naszym ulubionym środowiskiem. Sól była symbolem związku przymierza zawartego z Bogiem (Kpł 2:13), zaś w NT sól oznacza miłość, pokój, uprzejmą mowę we wzajemnych stosunkach (Mk 9:50; Kol 4:6). Są one wynikiem naszego członkostwa w związku przymierza, prawdziwą i trwałą miłością do wszystkich w związku. Przykład Abrahama świadomie stroniącego od spraw tego świata zachował się w nas, jego dzieciach. Dlatego sam fakt, że otrzymaliśmy obietnice powinien znaczyć, że oddzielamy się od „skażenia, jakie na tym świecie” (2 Pt 1:4). Będziemy szczęśliwi poprzestając na tym, co mamy wiedząc, że ziemia jest nasza, a obecnie tylko przechodzimy przez nią badając ją, na wzór Abrahama.
Wszyscy, którzy zawarli prawdziwy związek przymierza z Bogiem zrozumieją pełnię okazanego nam poświęcenia i odpowiedzą na nie całym sercem i ofiarnością (Ma 2:4,5). Psalm 103:18 utożsamia „tych, którzy strzegą przymierza” z tymi, którzy „pamiętają o wypełnianiu przykazań jego”. Związek przymierza wzbudza naturalne pragnienie życia w atmosferze Bożej duchowości. Zapobiega także służeniu jakiemuś innemu Bogu. Mojżesz powiedział, że Bóg zawarł przymierze z każdym członkiem Izraela: „Niechże nie będzie wśród was mężczyzny ani kobiety, ani rodziny, ani plemienia, których serce odwróciło się...aby pójść i służyć bogom tych narodów. Niechaj nie będzie wśród was korzenia wydającego truciznę i piołun (Pwt 29:14-18). Doniosłość tego żądania, wymiar nakazu pozostania w związku przymierza z Bogiem powinien zapobiec możliwości służenia czemukolwiek innemu. Przymierze, które zawarliśmy obejmuje trwałe i wiążące prawa dotyczące naszej wierności. Takie są wskazania obietnicy danej Abrahamowi, która tworzy podstawę tego przymierza.
Dawid, po otrzymaniu obietnicy o przyszłym Królestwie Mesjańskim, ustanowił swoje Królestwo, atakując wrogów Izraela i wypędzając ich z tej ziemi (1 Krn 18:1-3). Nasz odzew na przyszłą Nadzieję Królestwa, którą posiadamy w oparciu o te same obietnice, powinien wyrażać się w usilnych dążeniach do życia już teraz wedle reguł Królestwa. „Łaska i wierność” – to fraza często odnosząca się do obietnic; Dawida cieszyła Boża „łaska i wierność”, kiedy przez pewien czas musiał przebywać „wśród lwów...które chciwie pożerają ludzi, zęby ich są jak włócznie...” (Ps 57:4,5,11). Wierzył, że łaska i wierność, wypełnienie obietnic, zostaną objawione przeciwko tym, którzy go przeklinają; ponieważ utożsamiał się z nasieniem Abrahama, wierzył, że prawdą jest iż każdy, kto go przeklina będzie przeklęty. Również nasz udział w obietnicach powinien pozwolić nam na pobożne życie w obecnym złym świecie. W Psalmie 89:1-3 zawarty jest opis Dawida oddającego się radości właśnie z powodu danych mu obietnic. Chociaż Izrael był w związku przymierza z Bogiem, nie było „w kraju ani wierności, ani miłości, ani poznania Boga” (Oz 4:1-2). Jeśli szczerze wierzyliby „łasce i wierności” obietnic danych Abrahamowi i przymierzu opartemu o nie, byliby miłościwi i wierni. Znali te obietnice, ale w nie nie wierzyli. Wyjaśniwszy w Liście do Rzymian 9:11 głębokie aspekty obietnic danych Abrahamowi, Paweł odwołał ten argument do zagadnień praktycznych: „wzywam was tedy , bracia, przez miłosierdzie Boże [techniczne określenie obietnic – ‘pewna łaska Dawidowa'], abyście składali ciało swoje na ofiarę żywą” (Rz 12:1).
Mówi się, że ostatnie słowa Pana przepowiedziane są w Psalmach: „W ręce twoje polecam ducha mego”, a dalej Psalm mówi: „Odkupiłeś mnie, Panie, Boże wierny”, nasuwając przypuszczenie, że były to pierwsze myśli Pana o zmartwychwstaniu. Jeśli tak, to tkwiło w nim wówczas głębokie przekonanie, że Jahwe był „Bogiem wiernym”. Tytuł ten jest kojarzony z obietnicami w odniesieniu, do których Jego pierwszą myślą o zmartwychwstaniu było przekonanie, że Ojciec wiernie wypełni obietnice dane Abrahamowi i Dawidowi wskrzeszając go z martwych. Takie miejsce zajmowały obietnice zarówno w Pańskiej świadomości, jak i Dawida; ‘łaska / łaskawość i wierność' to techniczne określenie obietnic, a zagadnienia te zawsze „mam przed oczyma” i postępuję wedle nich (Ps 26:3).
W Liście do Galacjan 3:27-29 wyjaśniono, że przez chrzest w przymierze Abrahamowe powstaje wyjątkowa jedność pomiędzy wszystkimi uczestnikami tego przymierza. Niewolnik i wolny, mężczyzna i kobieta, Żyd i poganin, wszyscy są zjednoczeni tak, jak to miało miejsce we wczesnym kościele. Dawid Bosch pisze: „Rewolucyjna natura wczesnochrześcijańskich misji objawiła się sama, inter alia , w nowym związku, jaki powołano do istnienia w tej społeczności. Żydzi, Rzymianie, Grecy i cudzoziemcy, wolni i niewolnicy, bogaci i biedni, kobiety i mężczyźni, traktowali się wzajemnie jak bracia i siostry. Był to jedyny tego rodzaju ruch, doprawdy socjologiczne nieprawdopodobieństwo” (1) . Także dzisiaj życie zboru może wydawać się „socjologicznym nieprawdopodobieństwem”, ale dzięki mocy najbardziej podstawowych faktów Ewangelii głoszonej Abrahamowi, ta nieprawdopodobna jedność jest możliwa. Jako grupa „jedyna tego rodzaju”, prawdziwa chrześcijańska społeczność sama nauczyła się przyciągać uwagę szczerych mężczyzn i kobiet – tak, jak przepowiedział Pan. Nasza jedność powinna stanowić podstawę naszego wezwania skierowanego do ludzi. Podziały pośród nas świadczą przeciwko nam pod tym względem. Ponieważ nie ma Żyda czy poganina w Chrystusie, co oznacza, że w praktyce, pomiędzy tymi, którzy „przyoblekli nowego (człowieka) [odnośnik do chrztu w Chrystusa]...nie ma ani Greka, ani Żyda, obrzezania, ani nieobrzezania, cudzoziemca, Scyty, niewolnika, wolnego (wyraźna aluzja do Ga 3:27-29), lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkich. Przeto przyobleczcie się...w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, łagodność i cierpliwość, znosząc jedni drugich i przebaczając sobie nawzajem” (Kol 3:10-13). Zagadnienia te, stanowią wszystko to, czym są obietnice Abrahama w praktyce! Ponieważ teraz, będąc nasieniem Abrahama, jesteśmy zjednoczeni w Chrystusie, dlatego musimy zrozumieć przez łagodność, cierpliwość itd., że naprawdę nie ma Żyda, ani Greka, ani jakichkolwiek podziałów pomiędzy nami.
Musimy pamiętać, że chrzest oznacza, że jesteśmy obecnie nasieniem Abrahama, a błogosławieństwa przebaczenia, i wszystkie duchowe błogosławieństwa w niebiosach, i Bóg odwracający nas od naszych grzechów, wypełniają się obecnie w nas. Izrael stał się liczny jak piasek nad brzegiem morza (2 Sm 17:11; 1 Krl 4:20), posiadł osiedla swoich nieprzyjaciół (Pwt 17:2; 18:6) – wszystko to jako antytyp sposobu, w jaki przyszłe nasienie Abrahama otrzyma obiecane błogosławieństwa w swoim śmiertelnym doświadczeniu, jak i w wiecznej szczęśliwości przyszłego Królestwa.
W Liście do Galacjan 3:15-20 autor podkreśla, że Prawo przyszło po obietnicach danych Abrahamowi i nie może ich unieważnić. Wnioskując z poprzednich pism Pawła, możemy w pewnym stopniu zrozumieć to, o czym mówili judaiści. Uznali oni chrzest pogan w przymierze Abrahamowe za rzecz dobrą, ale uważali, że dla zbawienia należy przestrzegać Prawo. Paweł zauważył, że obietnice Abrahama dają wieczne dziedzictwo w Królestwie na podstawie wiary i łaski, i ani Prawo Mojżeszowe, ani jakakolwiek inna forma legalizmu nie może zmienić tej podstawowej zasady. Dlatego zrozumienie obietnic umocni nas we wspaniałości zbawienia przez łaskę, jeśli odrzucimy wszelkie formy legalizmu, czy to proponowane przez zbór, czy własne ciało szukające usprawiedliwienia za dokonane czyny.
Abrahamowi obiecano, że Jahwe będzie własnym Bogiem dla jego nasienia, które otrzyma w wieczne dziedzictwo tę ziemię. W pewnym sensie, obietnice mówiące, że nasienie odziedziczy ziemię, a Bóg będzie ich Bogiem, spełniły się zaraz po ich wypowiedzeniu przez Boga. Został Bogiem Izaaka (odnosi się do tego Rdz 31:42,53), Bogiem syna Abrahama. Wielokrotnie Bóg przypominał Izraelowi, że jest On ich Bogiem, a ziemia, w pewnym sensie była dana żydowskim ojcom (Rdz 15:18; Pwt 28:63: 30:5; Joz 1:2-9;21:43; 1 Krl 4:20,21). Oczywiście, główne spełnienie tej obietnicy nastąpi w Królestwie, ale w zasadzie, obietnica ta już się spełniła w nasieniu Abrahama – tzn. nas! Ziemia, na której żyjemy jest nasza! Jesteśmy władcami wszystkiego, co obserwujemy. Wszystko jest nasze! (1 Kor 3:21). Jesteśmy przechodniami tutaj, w oczekiwaniu na wezwanie do powstania i przejęcia tego, co jest teraz nasze. To podstawowa zasada. Materialistyczny kapitalizm pierze nasze mózgi skłaniając do myślenia, że powinniśmy pracować do upadłego, aby posiąść rzeczy czy ziemię, ogrodzić się dookoła i powiedzieć, że to nasze, kupić system bezpieczeństwa lub wynająć ochronę dla pewności, że naszym pozostanie, że żaden ‘cud Boży' jej nam nie odbierze...wszystko to sprzeciwia się najistotniejszej nauce o obietnicach danych Abrahamowi. Osobiste ‘posiadanie' nieruchomości i ruchomości może być czymś nieuniknionym, ale nigdy nie zapominajmy, że właściwie wszystko to jest nasze, a kupujemy te rzeczy z takim samym uczuciem, jakie musiało towarzyszyć Abrahamowi, kiedy dokonywał zakupu części swojej własnej ziemi , aby pochować swą żonę. To była jego ziemia, ale wówczas tego nie rozumiał. I tak jest z nami, z całym światem i wszystkim, co na nim jest.
Uwagi
Dawid Bosch, Transforming Mission (New York: Orbis, 1992).