2.27 Krew Pańska została przelana dla naszego odkupienia. Chrystus umarł śmiercią męczeńską za nas.

Jeżeli cokolwiek rozumiemy z ‘mechanizmu' pojednania i faktu, że dokonał tego prawdziwy, historyczny człowiek, dostrzeżemy, że ostateczne spełnienie odkupienia osiągniętego na krzyżu, nastąpi w czasie powrotu Chrystusa. Wyjaśniając istotę krzyża Pańskiego w kilku rozdziałach, Paweł kończy słowami: „Tak i Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują” (Hbr 9:28). Widzimy tutaj połączenie dwóch fundamentalnie podstawowych nauk – jeśli choć trochę rozumiemy kwestię pojednania, gorąco będziemy oczekiwać Jego powtórnego przyjścia, kiedy to odkupienie osiągnięte na krzyżu będzie nam dane (por. 1 Pt 1:13). Radość z powtórnego przyjścia podsycana świadomością, że zbawienie zostało dokonane na krzyżu, doprowadzi do osłabienia więzi ze sprawami tego świata.

Paweł miał dług głoszenia wobec wszystkich ludzi (Rz 1:14). Dług wskazuje, że coś mu dano, ale nie otrzymał tego od „wszystkich” lecz od Chrystusa. Ponieważ Pan dał nam bogactwo Swojej samoofiary, dlatego jesteśmy Jego dłużnikami. Dług ten został zamieniony na dług głoszenia całej ludzkości. Nasze zobowiązanie względem Pana za Jego śmierć dla nas stanowi zobowiązanie do głoszenia tej nowiny innym.

Rozważ wskazania zawarte w 2 Liście do Koryntian 5:20: „Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem [ponieważ] On tego, który nie znał grzechu, za was grzechem uczynił [ofiara przebłagalna?], abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą”. Z powodu , pojednania, którego Bóg dokonał przez ofiarę Chrystusa, błagamy ludzi, aby pojednali się z Bogiem. Zrozumienie istoty krzyża i natury pojednania powinno stanowić podstawę naszego wezwania skierowanego do ludzi. Zaprawdę, wezwanie takie stanowi Bóg wzywający mężczyzn i kobiety – tam na krzyżu „Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał”. Krew i ciało Pańskie obrzucone plwocinami, wywyższone, było i jest wezwaniem, błag a niem Samego Boga skierowanym do ludzi. I jest to przesłanie, które mamy zaszczyt głosić w Jego Imieniu; głosimy wezwanie Boga przez krzyż.

Prawdziwość faktu ukrzyżowania Pańskiego stanowiła podstawę wezwania Piotra do ludzi o opamiętanie: „Przeto upamiętajcie się [mówił nie tylko do tych, którzy ukrzyżowali Pana] i nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze” (Dz 3:17-19). I zastanów się rozważając słowa z 1 Listu do Koryntian 1:13: „Czy rozdzielony jest Chrystus? Czy Paweł za was został ukrzyżowany albo w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?”. Fakt, że Jezus został ukrzyżowany za nas oznacza, że powinniśmy przyjąć chrzest w to Imię i również być nierozdzielnymi.

Stąd słowa: „Mężowie, miłujcie żony swoje, jak Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie...Tak też mężowie powinni miłować żony swoje” (Ef 5:25). Grecki odpowiednik słów „wydać samego siebie” jest używany głównie w odniesieniu do Pana Jezusa wydającego ducha Ojcu. Pokazaliśmy gdzie indziej („Śmierć krzyżowa”), że śmierć Jego była aktem woli, oddał Swoje życie, nie odebrano Mu go. Ten niezrównany szczyt samokontroli i samooddania za nas powinien być naśladowany w szarzyźnie codziennych domowych stosunków. Poniósł nasze grzechy „ abyśmy obumarłszy grzechom dla sprawiedliwości żyli; jego sińce (gr. pręgi – które Piotr widział) uleczyły was” (1 Pt 2:24).

Cały NT ukazuje wyraźne powiązanie pomiędzy głoszeniem krzyża a nawracaniem mężczyzn i kobiet. Moc nawracania zawarta jest w obrazie i przesłaniu Chrystusa ukrzyżowanego jako naszego reprezentanta. Nie można zachować biernej postawy wobec tego. Przez chrzest przypisano nam Jego śmierć i zmartwychwstanie. Dlatego odpowiedzią na głoszenie krzyża w I wieku był chrzest. Ale to nie koniec odpowiedzi; trwa ona w życiu życiem zmartwychwstałego Jezusa po własnym chrzcie: „Umarłszy bowiem, dla grzechu raz na zawsze umarł, a żyjąc żyje dla Boga. Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a żyjących dla Boga [ponieważ jesteście] w Chrystusie Jezusie [przez chrzest w Niego]” (Rz 6:10,11). Śmierć, jaką umarł, życie, jakim żył, obecnie stanowią dla nas moralny nakaz. Niektórzy byli męczeni „nie przyjąwszy wybawienia”; przyjęli prawdziwe wybawienie krwią Chrystusa zamiast pseudowybawienia ofiarowanego przez ten świat. Zbawcze dzieło Chrystusa zabezpiecza ludzi przed fałszywym Królestwem i wybawieniem antychrysta antykrólestwa tego świata.

W 6 rozdziale Listu do Rzymian porównano chrzest ze zmianą pana. Wysunięto tezę, że odnosi się to do wyzwolenia niewolnika, gdzie ‘wybawca' ofiarował „okup” bogu, co znaczyło, że niewolnik uwolniony był od swego pana i stawał się wolnym człowiekiem, chociaż uważano go za niewolnika boga, któremu wybawiciel zapłacił okup.. w rzeczywistości, lutron , jedno ze słów tłumaczonych jako okup w odniesieniu do krwi Chrystusa, posiada szczególne znaczenie. Deissmann pisze: „Kiedy w I wieku słyszano greckie słowo lutron , „okup”, w sposób naturalny myślano o cenie wykupienia niewolnika z niewoli” ( Light From The Ancient East , p. 323). C.K. Barret w The New Testament Background p. 53 zgadza się z tym. Oznacza to, że jeśli zrozumiemy ideę pojednania, zrozumiemy również, że wykupiono nas z niewoli na służbę Bogu. Jesteśmy w pozycji niewolnika, który nagle odkrywa, że pewien łaskawy dobroczyńca dokonał upragnionej zapłaty okupu. Odchodzi wolny, ale dobrowolnie i ochoczo oddaje się w niewolę boga, któremu jego wybawiciel zapłacił okup. W naszym przypadku to nie kto inny jak Jeden Wszechmocny Bóg Izraela. Okupem jest droga krew Chrystusa, która sprawia, że dobrowolnie oddajemy się w niewolę nowemu Panu. Inny odnośnik do kwestii wykupu niewolnika znajdziemy w Liście do Galacjan 5:1,13: „Chrystus wyzwolił nas...do wolności powołani zostaliście”, jak również odnosi się do ceny naszego wykupienia, tzn. krwi Chrystusa (1 Kor 6:20; 7:23). Dlatego słowa z 1 Listu Piotra 2:1 wywołują dreszcz emocji: „zapierać się Pana, który ich wykupił”. Zwrócenie się przeciwko łaskawemu wybawicielowi było ostatnim chorym aktem woli niewolnika wyzwolonego przez wykupienie. Odrazą jest odwrócenie się od Pana. Śmierć Chrystusa stanowi tym samym dla nas zapowiedź końca grzechu i sugeruje potrzebę zmiany.

Śmierć ofiary przymierza miała być ostrzeżeniem przed tym, co stanie się z tymi, którzy złamią przymierze. „I postąpię z tymi ludźmi, którzy przekroczyli moje przymierze...jak z cielcem, którego rozcięli na dwoje” (Jr 34:18). O Przymierzu babilońskim napisano: „Głowa ta nie jest tylko głową kozła...jest głową Mati'ilu...Jeśli Mati'ilu złamie przysięgę, wówczas tak, jak głowę tego kozła odcięto...tak głowa Mati'ilu zostanie odcięta” (A. Jeremias, The Old Testament In The Light Of The Ancient East, Vol. 2 p. 49). W ten sposób w martwym zwierzęciu dostrzegano przedstawiciela osoby, która zawarła przymierze. Dlatego śmierć naszego Pana służy nam jako przypomnienie końca grzechu. Albo uśmiercimy grzech, albo umrzemy za niego. Listy do Galacjan 3:15 i Hebrajczyków 9:16 oraz inne fragmenty porównują krew Chrystusa do przymierza; ale użyte tu greckie słowo zdecydowanie oznacza ostatnią wolę i testament zmarłego człowieka. Dlatego Jego krew stanowi dla nas nakaz do zrobienia czegoś; taka jest Jego wola, którą musimy wykonać. W ten sposób Jego śmierć, Jego krew, która jest również symbolem Jego życia, staje się nakazem odnoszącym się do naszego życia i do życia na tym świecie. Zauważ, że krew jest symbolem zarówno śmierci, jak i życia (Rdz 37:26; Lb 35:19,33; Kpł 20:9). Zarówno Jego śmierć, jak i życie stanowią przymierze / testament / wolę, której mamy być posłuszni – tak przez chrzest, jak pamięć o tej śmierci i życiu w naszym codziennym doświadczeniu.

Prawda Ewangelii Krzyża jest jedyną drogą prowadzącą do zbawienia. Żadne inne religie poza prawdziwym chrześcijaństwem nie zapewniają ani zbawienia, ani związku z Bogiem. Rozumiejąc to, Dawid błaga swój lud, aby został narodem misyjnym: „Wysławiajcie Pana, wzywajcie imienia jego, Ogłaszajcie wśród ludów imienia jego... Gdyż wielki jest Pan i wielkiej godzien chwały, Godniejszy zbożnej czci niż wszyscy bogowie. Gdyż wszyscy bogowie ludów to nicości, Pan zaś stworzył niebiosa” (1 Krn 16:8,25,26). Im lepiej zdajemy sobie sprawę z fałszywego rozumowania ludzkiej religii, całkowitej i zupełnej marności życia pod słońcem, tym lepiej będziemy głosić prawdę Jahwe temu nieszczęśliwie błądzącemu, bezcelowemu światu.


previous chapter previous page table of contents next page