Głębsze rozważania - Prawda: biblijna analiza

Wszyscy pragniemy mieć kogoś, z kim możemy być całkowicie szczerzy i bezbronni, kto będzie okazywać nam miłosierdzie, uczciwość, poufność i serdeczne zrozumienie. Za każdym razem, gdy wydaje się nam, że znaleźliśmy taką osobę, a ona nas zawiedzie, zamykamy się w samych sobie. To grzech plotkarstwa, łamania danych obietnic i zdrada; i jako społeczność powinniśmy uważnie z krytycyzmem przyjrzeć się samym sobie, by sprawdzić, czy sposób w jaki traktujemy jedni drugich przybliża nas do Ojca i do siebie nawzajem. Ze względu na nasze powtarzające się złe doświadczenia z ludźmi, z łatwością poprzestajemy na powierzchownych, nieszczerych związkach. W rozmowach poruszmy bezpieczne tematy, które nie ujawniają naszych prawdziwych uczuć. Nie dzielimy się niepowodzeniami, nie wyciągamy na jaw frustracji. Ukrywamy krzywdy. Poświęcamy prawdę na ołtarzu  zachowania spokoju i dobrych stosunków towarzyskich. A w nasze życie wkrada się cicha rozpacz i samotność w tłumie doświadczane przez wielu z nas. Ale my w Chrystusie posiadamy „prawdę”. I pragniemy nią żyć. Co to znaczy?

Fraza „prawda” używana jest w Biblii dla streszczenia Bożego sposobu życia; bo mówienie prawdy, bycie szczerym wobec siebie i Boga, jest symbolem życia, którego Bóg pragnie. Chcę to pokazać; często wszyscy zakładają, że ponieważ znamy i wierzymy w prawdziwe założenia o Ewangelii, dlatego, w pewien sposób automatycznie jesteśmy z ‘prawdy’. Zawarte poniżej ustępy całkiem wyraźnie wykazują, że „prawda” nie odnosi się tak bardzo do intelektualnej czystości zrozumienia, jak do prawego sposobu życia. Jeśli ktoś rozumie kwestię biblijnej interpretacji w sposób inny niż my, np. kwestie proroctw, nie znaczy to że ‘opuścił prawdę’. Ale jeśli [np.] kłamiemy, wówczas ‘opuściliśmy prawdę’ pomimo prawidłowego rozumienia nauk Ewangelii:

–          Grzesznicy odwracają się od prawdy (2. Tm 4:4; Tt 1:14). Pozbawieni są prawdy (1. Tm 6:5). Bóg objawił prawdę, rzeczywiście zesłał Swego Syna, by żył nią i głosił ją, ale grzeszni ludzie nie chcieli słuchać.

–          W języku angielskim nie ma czasownika ‘czynić prawdę’, ale Paweł używa takiego greckiego czasownika, kiedy napomina Efezjan, by „’czyniąc’ prawdę w miłości” wzrastali w Chrystusa pod każdym względem (Ef 4:15). Możemy rozumieć to jako „mówienie prawdy w miłości”, ale bardziej prawdopodobne jest, że powinniśmy postrzegać prawdę jako cechę zarówno działania, jak i mówienia. Paweł pragnie, by nawróceni przez niego zarówno żyli w prawdzie, jak i mówili prawdę. Prawdziwy duchowy wzrost możliwy jest tylko przez życie ‘w prawdzie’.

–          Paweł wzywa Koryntian, by obchodzili święto „w przaśnikach szczerości i prawdy”, które przeciwstawia „złości i przewrotności” (1. Kor 5:8). Prawdę przeciwstawia się złości – a nie przeciw nieprawidłowej interpretacji ustępów Biblii.

–          W Psalmie 15:2 czynna prawość porównywana jest z mówieniem prawdy w naszych sercach.

–          W Psalmach 69:14 i 117:2 użyto słowa „prawda” w odniesieniu do Bożej łaski i zbawienia. Okazywanie innym łaski i zbawienia, to w biblijnym sensie oznacza bycie prawdomównym.

–          W Ks. Jeremiasza 5:1 każdemu, kto „szuka prawdy” będzie przebaczone – tzn. pragnie upamiętania i odpuszczenia. Właśnie na tym polega prawda w tym sensie. Nie mówi się, że tylko tym, którzy dążą do właściwego zrozumienia biblijnych wersetów, będzie odpuszczone.

Prawdziwe życie

„Prawda” wyraźnie odnosi się do Ewangelii. Oczywiście ma zasadnicze znaczenie to, w co wierzymy. Paweł mówi o „ewangelicznym Słowie prawdy” (Kol 1:5) i znowu o „prawdzie ewangelii” (Gal 1:5). Odnosi się do „słowa prawdy, ewangelii zbawienia” (Ef 1:13). Całkiem biblijnym uzasadnieniem jest odnoszenie się do naszej wiary jako do „prawdy”. Ale prawda wyraźnie jest sposobem opisywania czy podsumowywania sposobu życia, w którym nauki prawdy powinny zostać w nas ujawnione. Tym  samym „nowy człowiek... jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy” (Ef 4:24). Jesteśmy posłuszni prawdzie przez nieobłudną miłość do naszych braci (1. Pt 1:22), a nie tylko przez intelektualne zatwierdzenie podczas rozmowy przed chrztem; „czynimy prawdę” okazując miłość naszemu bratu (1 J 1:6); jeśli prawda jest w nas, chodzimy w niej (3. J 4). Mamy postępować w prawości zgodnie z prawdą Ewangelii (Ga 2:14); prawda to prawe postępowanie. Zamiarem prawdziwości nauk, które wyznajemy jest ukazanie zgodnego z prawdą życia. Tym samy w Liście do Efezjan 4:17-21 jest mowa o tym, że życie w próżności, chciwości, to okazywanie nieposłuszeństwa prawdzie, która jest w Jezusie. A w 2. List do Tessaloniczan 2:12 uczy, że nie wierzyć prawdzie, to znaleźć upodobanie w nieprawości. Istnieje moralne powiązanie pomiędzy jakąkolwiek nieprawdą a nieduchowym życiem. A tym samym upamiętanie jest poznaniem prawdy (2. Tm 2:25). Każdy może nauczyć się teorii Bożej prawdy, ale nigdy nie dojść do jej poznania, tzn. do upamiętania i życia w prawdzie (2. Tm 3:7), tzn. bycia szczerym przed Bogiem i brutalnie uczciwym wobec siebie.

Prawda Chrystusa

W Ew. Jana 18:37 Jezus powiedział Piłatowi w kontekście zbliżającej się śmierci, że przyszedł na ten świat, by dać świadectwo prawdzie – krzyż był doskonałym świadectwem i okazaniem prawdy. Nie głoszono tam nauki, ale raczej sposób życia, do którego ta nauka ostatecznie prowadziła. W Liście do Galacjan 3:1 autor gani ich za to, że nie są posłuszni prawdzie, chociaż wyraźnie widzieli obraz Ukrzyżowanego Chrystusa; najwyraźniej Paweł postrzegał posłuszeństwo prawdzie jako posłuszeństwo implikacjom krzyża. W Liście do Galacjan 4:16 zawarte jest mocne porównanie: Jestem waszym nieprzyjacielem dlatego, że mówię wam prawdę... jesteście nieprzyjaciółmi krzyża Chrystusowego. Tym samym porównano krzyż z prawdą. Jesteśmy uświęcenie przez prawdę (J 17:19); ale uświęcenie nasze zyskaliśmy przez oczyszczenie w krwi Pańskiej. Tego samego słowo użyto mówiąc o naszym uświęceniu przez tę krew (Hbr 9:13; 10:29; 13:12). Być może dlatego Ks. Daniela 8:11,12 wydaje się opisywać ołtarz jako „prawdę”. Krzyż Jezusa jest ostateczną prawdą. Widzimy więc ludzkość taką, jaką ona naprawdę jest; widzimy więc prawdziwy skutek grzechu. Ale ponad wszystko, dostrzegamy chwalebną prawdziwość faktu, że Człowiek obdarzony naszą naturą pokonał grzech, a przez Jego ofiarę, naprawdę może być nam odpuszczona nieprawda wszystkich naszych grzechów; tym samym jesteśmy w posiadaniu prawdziwej, konkretnej, określonej nadziei życia wiecznego.

Jezus powiedział prawdę temu światu w tym sensie, że był bez grzechu (J 8:47). Podobnie w Ew. Jana 17:19 mówi, że poświęca Samego siebie, aby „prawda”, tj. Jego doskonałe życie i śmierć, mogły uświęcić nas. Taką prawdę przekazał ludziom. Trwając w słowie Jezusa poznamy prawdę (J 8:31,32) – nie tyle zdobędziemy większą znajomość nauk, ale życie nasze będzie odzwierciedlać naszą znajomość Jezusa, który jest „prawdą”. Prawda nas wyswobodzi; Syn nas wyswobodzi (J 8:32,36). Dlatego „prawda” jest tytułem Jezusa. Sama wiedza akademicka nie może nikogo wyswobodzić z grzechu, ale żywa obecność, przykład i duch życia drugiego Człowieka może i wyswobadza. I tak droga, prawda i życie (J 14:60 stanowią paralelę – prawda jest drogą życia; „prawda jest w Jesusie” (Ef 4:21). Duch życia w Chrystusie wyswobadza nas z grzechu (Rz 8:2), ale w Liście do Galacjan 5:1 napisano, że „Chrystus” wyzwolił nas [to samo greckie wyrażenie] z grzechu. Człowiek Chrystus Jezus jest Swoim „duchem życia”; człowiek i Jego sposób życia tworzyli doskonałą harmonię. Zawsze, bo w Nim słowo stało się ciałem. ‘Prawda’ tkwiła w Jego osobie dlatego, że całą Swoją istotą doskonale i całkowicie oddany był naukom Boga Prawdy.

Monolog wewnętrzny

Cóż więc to wszystko znaczy w praktyce? Wszyscy rozmawiamy z samymi sobą. Wewnętrzny monolog trwa bezustannie, bez względu na to, czy czasami szepczemy do samych siebie, czy nie. Niektórzy, dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku, rozważają nad tym, co obniża ich wartość. Inni myślą o gniewie i złu, które, jak sobie wyobrażają, czynią inni. Jeszcze inni myślą o bezwzględnej próżności, okazałości, pożądaniu, rozmaitych fantazjach... a wszystko to ostatecznie wpływa na nasze słowa, uczynki i ambicje. Z obfitości serca mówią usta. Tak „strzeż swego serca, bo z niego tryska źródło życia” (Prz 4:23).dlatego mamy mówić prawdę w naszych sercach. Dawid zdecydowanie ma na myśli nasz wewnętrzny monolog. Jest wielce prawdopodobne, że nasz wewnętrzny monolog może być nieszczery, może być fantazją czy imaginacją. Bądźcie świadomi, bardzo świadomi, osobistych rozmów, jakie odbywacie z samymi sobą. Upewnijcie się, że wszystko, co mówicie do siebie samych, nawet jeśli nie dotyczy to kwestii duchowych, jest przynajmniej szczere. Bo tutaj zaczyna i kończy się wielki motyw prawdy. Idealnie by było, gdybyśmy rozmyślali o Jezusie, Ojcu i o Jego Królestwie. O wszystkim, co jest prawe, prawdziwe, dobrych wieściach... ale nasza wewnętrzna rozmowa jest blisko powiązana z tym, co Biblia nazwała by diabłem – bezustannym źródłem złych myśli i nieduchowych perspektyw, które zdają się bezustannie w nas kipieć. Biblijny diabeł jest „ojcem kłamstwa” (J 8:44). A nieszczerość wydaje się zaczynać od rozmowy z samym sobą. Posunął bym się nawet tak dalece, by niemal mianem diabła określić naszą wewnętrzną rozmowę, która jest porównywana do ryczącego, niebezpiecznego lwa, przebiegłego węża. I tkwi w każdym z nas. Kontrola własnych rozważań jest niezbędna. A biblijne przewodnictwo ma zapewnić, że jest szczera; ponieważ brak szczerości jest korzeniem wszelkiego grzechu. Grzech jest zwykle popełniany przez wierzących nie jako akt świadomego buntu, ale raczej na skutek złożonego procesu samousprawiedliwienia, które skruszeni uznajemy za sofistykę własnych intymnych rozważań.  Dlatego szczerość jest ucieleśnieniem duchowego życia. Zaprzeczać, że kiedykolwiek było się nieszczerym, to zaprzeczać, że kiedykolwiek się zgrzeszyło. Problem ten dotyczy nas wszystkich. Dlatego twierdzenie Jezusa, że był „prawdą” było równoznaczne z twierdzeniem, że był bez grzechu. Tylko dlatego  jest On drogą do życia wiecznego.


previous chapter previous page table of contents next page next chapter