5. Wnioski
W końcu, wszyscy
dotknięci tragedią alkoholizmu zadają pytanie: Dlaczego ja? Dlaczego
jestem alkoholikiem... Dlaczego przeznaczone mi było żyć z
alkoholikiem? Bez zaakceptowania faktu, że Bóg nie tylko naprawdę
istnieje, ale ma poważny, mocny plan do zamanifestowania Siebie w nas,
i że wszystkie aspekty naszego życia są nadzorowane, by ostatecznie to
umożliwić, pytania te niestety pozostaną w wielu niewierzących umysłach
bez odpowiedzi. Jestem przekonany, że sprawiedliwy Bóg nie będzie
doświadczał żadnego ze Swoich dzieci bardziej niż pozostałe. Wszyscy
musimy nieść krzyż. Bez względu na to, ile razy dźwigając go potkniemy
się i upadniemy – a zdarzyło się to nawet naszemu Panu w jego ostatniej
drodze na Golgotę – powinna zdominować nas wizja uczniów niosących
krzyż za Nim. Droga, ścieżka, kanał, które każdy z nas otrzymał od
Pana, będą się różnić. Dla niektórych będzie to alkohol, dla innych
życie w niewierności małżeńskiej, narkotyki, fizyczna czy umysłowa
ułomność. I tak dalej można wyliczać, moglibyśmy obserwować prywatne
zmagania każdego z Bożych dzieci. Każdego z nas wiedzie własna ścieżka
do krzyża, do usilnego naśladownictwa Chrystusa, do którego każdy z nas
niezaprzeczalnie, nieuchronnie został powołany. Jak to kiedyś
powiedział do mnie mój przyjaciel Steve Johnson, kiedy pod wrażeniem
wydarzeń jechaliśmy ośnieżonymi polami Łotwy: „To jest proces, nie
produkt”. Albo kiedy inny mój drogi przyjaciel, John Stibbs, powiedział
do mnie w gorączce osobistej tragedii na przedmieściach w Australii,
kiedy w duchocie siedzieliśmy w na werandzie w Brisbane: „To
przejażdżka, nie przeznaczenie”. Ostatecznie nie chodzi o to, czy
członek twojej rodziny porzuci alkoholizm czy nie. Chodzi o twoją
reakcję, która przygotowuje cię do ostatecznego przeznaczenia w
Królestwie. I jest to sedno sprawy o zasadniczym znaczeniu, chociaż
trudno to pojąć nam, żyjącym w świecie, gdzie dąży się do
natychmiastowego osobistego szczęścia.
Jeremiasz widział, jak
jego drogi naród ginął na skutek własnych działań i postaw. Rozumiał,
że gdyby nie łaska Boża, wszyscy by zginęli; my także powinniśmy być
wdzięczni umiłowanemu Ojcu, że nie jesteśmy alkoholikami. Jeremiasz
dziękował Bogu: „Niewyczerpane są objawy łaski Pana, miłosierdzie jego
nie ustaje. Każdego poranku objawia się na nowo, wielka jest wierność
twoja. Pan jest moim działem, mówi dusza moja, dlatego w nim mam
nadzieję” (Lm 3:22-25).