2.31 Pan Jezus zmarł i powstał z martwych dla mnie.

2.31 Pomimo obarczenia naszą żałosną naturą, Pan Jezus Chrystus umarł i powstał z martwych dla mnie, dla mojego usprawiedliwienia i zbawienia. Jego życie i śmierć pokonały wszystko dla mojego wybawienia, ku chwale Bożej.

Również i ja muszę pokonać wszystko, chętnie spróbuję tego dokonać w imię znajomości tego Człowieka, który umarł dla mnie umożliwiając mi takie wspaniałe zbawienie. Umarł i zmartwychwstał, aby zostać Panem Swego ludu (Rz 14:9); jeśli wierzymy w Jego zmartwychwstanie i późniejsze Panowanie, stanie się On Panem naszego życia, Panem każdego porywu serca. Wciąż trwalibyśmy w naszych grzechach gdyby On nie powstał z martwych (1 Kor 15:17), ponieważ powstał z martwych, nie jesteśmy już zdominowani przez naszą śmiertelną słabość. Chrzest połączył nas z Jego zmartwychwstaniem, dlatego nie tkwimy już dłużej w naszych grzechach (Kol 2:13). Ochrzczony wierzący nie „pozostanie w grzechu” jeśli naprawdę w to wierzy i rozumie (Rz 6:1 i kontekst). Do nas należy życie w wolności z Nim, bo On był i jest naszym reprezentantem [zauważ, że reprezentuje nas teraz w Swojej wolności i życiu wiecznym, tak samo jak uczynił to przez swoją śmierć].

Umarliśmy i wskrzeszeni jesteśmy z Chrystusem, jeśli szczerze wierzymy, że On nas reprezentuje i w nasz związek z Nim, wówczas Jego wolność i uczucie zwycięstwa będą naszymi. Dla człowieka winnego krwi śmierć Arcykapłana reprezentowała jego własną śmierć, co uwalniało go od ograniczeń miasta schronienia (Lb 35:32,33). Ponieważ Chrystus naprawdę powstał z martwych, a my mamy w tym swój udział, dlatego musimy wstrzymywać się od grzechu, unikać złego towarzystwa i pracować z wskrzeszonym, aktywnym Panem (1 Kor 15:34,58). Reprezentacyjna natura śmierci Pańskiej znaczy, że błaga się nas o życie Jego samoukrzyżowaniem tak dalece, jak tylko możemy, o ponowne przeżywanie procesu ukrzyżowania w naszej wyobraźni, o dotarcie do miejsca trudnego do zniesienia i o zrozumienie ze szczerym podziwem i wdzięcznością zbawienia krzyża. „Jeden za wszystkich umarł; a zatem wszyscy umarli; A umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją już nie dla siebie samych żyli, lecz dla tego, który za nich umarł i został wzbudzony” (2 Kor 5:14,15). Przekonująco napisano o tym: „Znać samego siebie, to zobaczyć siebie zobowiązanym do ofiarnego życia, do odtworzenia na sobie krzyża” (1) . Na tym polega prawdziwe życie po chrzcie. Jeśli naprawdę umarliśmy i zmartwychwstaliśmy z Panem będziemy martwi dla spraw tego świata (Kol 2:20; 3:1). Dlatego Paweł mógł powiedzieć, że największym dowodem na zmartwychwstanie Chrystusa jest zmiana charakteru, której on doznał (dz 26:8). Była to „moc jego zmartwychwstania” i działa ona również w nas. Śmierć i zmartwychwstanie Jezusa z Nazaretu, to nie tylko fakty, które znamy, jeśli szczerze się w nie wierzy, tkwi w nich moc definitywnej przemiany.

Uwagi

•  W.F. Barling, The Letters To Corinth .

Wnioski końcowe

Każdy upadek naturalnego Izraela musi być dla nas lekcją. Ograniczyli oni osobiste podążanie za swoim Bogiem do zwykłej religii. Nawet dzisiaj, judaizm kładzie niewielki nacisk na naukę – ważna rzecz jest zwykłym posłuszeństwem. Nieuchronnie naśladowcy ich religii nie zachowają wszystkich ‘praw', ponieważ brak im prawdziwej motywacji. Doktrynie nie pozwala się istnieć w zgodności z Boskimi naukami. Prawdziwie zauważono: „Faryzejska teologia trochę interesuje się zagadnieniami wiary, które uważamy za „podstawową naukę”. Faryzeuszy znacznie bardziej obchodziło posłuszeństwo tradycjom niż badanie, powiedzmy, natury Boga. Ponieważ judaizm w dużej mierze jest religią polegającą na przestrzeganiu zasad, nadzwyczaj ogromny zasięg myśli opiera się na zagadnieniach podstawowych nauk oraz zagadnieniach planu i celu Bożego” (1) . I dalej: „Celem żydowskiego nauczania nie było naprawdę poznanie Boga... teologia nie była sercem religii. Celem żydowskiego nauczania nie było doświadczanie Boga...” (2) . Czy znowu: „Zawsze kładziony jest nacisk na właściwe praktykowanie, a nie na właściwą wiarę” (3) . I tutaj, obawiam się, musimy zacząć dostrzegać zarys początków pewnego podobieństwa z możliwymi pośród nas skłonnościami. Rozdzielenie zachowania od nauki do takiego rozmiaru, gdzie nauka nie jest postrzegana jako tak ważna rzecz, w wyniku czego stajemy się zwolennikami prawa i formuł i nie poznamy naszego Pana, ani Jego Ojca. Jeśli opieramy się na błędnej nauce, fałszywych zasadach, będziemy prowadzić złe życie. Zasadnicza miłość Ojca, zbawienna łaska i zmiłowanie, które są nad i na wszystkich Jego drogach, po prostu nie będą w nas dostrzegalne. Weźmy przyjaciół Joba. Chcieli dobrze, ale opierali się na błędnej nauce o tym, że grzech prowadzi do cierpienia i dlatego każdy, kto cierpi jest grzesznikiem. Kochali Joba, zaczęli więc od niego. Przebyli daleką drogę, aby go pocieszyć i posiedzieć z nim w kupce gnoju. Ale błędna nauka doprowadziła ich, krok po kroku, do dogmatycznych wniosków, że właściwie człowiek ten jest wysokich lotów grzesznikiem, podczas gdy oni nie, ponieważ nie cierpią tak, jak on. W ten sposób błędna nauka doprowadziła ich do potępienia i odrzucenia sprawiedliwego człowieka [przewidując odrzucenie Pana].

Podsumowując, prawdziwa nauka Ewangelii mówi o mocy nowego życia. Grecki NT zawiera kilka fragmentów, które zrywają z przyjętym wzorcem prozy i wyraźnie mają poetycki charakter. Wydaje się, że są to fragmenty chrześcijańskich hymnów powszechnie śpiewanych w I wieku. Prawie wszystkie te fragmenty odnoszą się do podstawowej nauki ( Ef 5:14; Flp 2:6-12; 1 Tym3:16; 1 Pt 2:4). Wczesny kościół śpiewał o nauce . Stanowiło to radość i natchnienie ich życia. Powinno być i naszą.

Uwagi

•  David Levin, ‘Fears And Fences', The Christadelphian Tidings Vol. 62 No.5, May 1999.

•  Lionel Blue, To Heaven, With Scribes And Pharisees.

•  Lavinia & Dan Cohn-Sherbrock, A Short Introduction To Judaism.


previous chapter previous page table of contents next page